|
|
Strona
"zastępcza''
"p.o. RZECZNIKA INTERESU KREDYTOBIORCY"
prowadzona wobec potrzeby
społecznej, bo nie ma takiego Rzecznika,
bo właściwie
wszystkie inne strony internetowe dotyczące kredytów to
działalność biznesowa lub prowizyjna,
gdzie z tanimi bankami się nie współpracuje, a dobro
klienta się nie liczy, no i prawdy się nie podaje.. |
www.sawicki.cc/kredyty
- to główna strona dotycząca kredytów
WIEDZA
ANTY-
BANKOWA
I O POLSKIEJ TRAGEDII KREDYTOWEJ
|
Spis treści Strony głównej
Na stronie poniżej tego spisu treści, przytoczonych jest
wiele "cytatów" z tych
rozdziałów 1- 6
- ale polecam
jednak dokładniejszą lekturę w podanych linkach - do których
odsyłam.
a dalsze rozdziały i linki
- opisują dramat naszego Kraju i moją walkę o normalność.
CZĘŚĆ III
- Linki
9 -
10
-
teksty uzupełniające
9.
‘’CAŁKOWITA KWOTA
KREDYTU BEZ KOSZTÓW
KREDYTOWANYCH''
-
Stan prawny i jak to stosować w ofercie ???
-
To
kolejny już list - apel
(z 20 lutego 2014 r.)
''Do Banków i Parabanków''
(< kliknij)
10.
LUDZIE PRO-BEZPRAWIA
-
Publiczna imienna lista osób, dla których fałsz,
powszechne oszukaństwo i łamanie prawa oraz lichwa w kredytach,
to normalność i którzy za to zło są współodpowiedzialni i którzy,
mając ku temu stosowne kompetencje, milczą, lub odmawiają działań
|
A na końcu
- smutna "lektura obowiązkowa"
dotycząca oszukiwania i łamania
prawa
w ofertach
PKO
bp
i
coś o lichwie |
INFORMACJE BIEŻĄCE
Skarga do Komisji Europejskiej 2016 r.
Jak
to cały czas dowodzę,
w Polsce oficjalnie nie istnieje nadzór nad
działalnością kredytodawców i wbrew temu
co się powszechnie przyjmuje, nawet KNF i UOKiK
oświadczają, że tej funkcji nie pełnią. Premier, MF, Rzecznik
Finansowy, NIK, NBP i Wszyscy inni, nawet NIK, pozostaję bierni
wobec tego problemu, oświadczając, że to nie ich sprawa.
Tak też odpisał mi Wicepremier Morawiecki po osobistym
kontakcie. A to bezprawie
powoduje, że mamy powszechne łamanie prawa w
ofertach i umowach, co jest tolerowane również
i przez
prokuraturę, która nawet piszę, że’'Wprowadzenie klienta w błąd co do rzeczywistych
kosztów zobowiązań nie zawiera znamion czynu
zabronionego’’. I jest legalna lichwa od 2011 r.,
która została ustawą z sierpnia 2015 r. oficjalnie
akceptowana.
Wprowadzony limit kosztów jest obłudą. I przeciętny
koszt naszego kredytu
hipotecznego to 15% obowiązującego limitu, zaś kredyty
krótko terminowe mają parotysięczne legalne RRSO (np.
dziś Kredito24 oferuje RRSO
= 4.849%, a do limitu jeszcze bardzo
daleko), a standard światowy to 4 do 10%
– realne i bez dopłat.
Roczna grabież Kraju przez banki to 16
miliardów zł, co jest ogromną kwotą w zestawieniu z
pozycjami budżetu. I rocznie 7000 osób przez swoją
sytuację kredytową popełnia samobójstwo.
Dnia 27 sierpnia 2016 r. do wszystkich decydentów, do
których piszę od dawna w sprawie naszej tragedii
kredytowej (to 78 adresatów), wysłałem tekst zapowiedzianej
już kilkakrotnie mojej interwencji do Komisji
Europejskiej. Jest to wersja rozszerzona o historię tej
walki o normalność i o dodatkowe wyjaśnienia. To
materiał dowodowy. Cytuję w nim beznadziejne, obojętne i
antypolskie stanowiska wszystkich naszych prominentów
wybrane z otrzymywanych listów.
I po raz
kolejny i już ostatni teraz zaapelowałem:
Nie
uruchomię tej procedury, gdy choć jedna Osoba z Państwa
napisze mi, że podejmuje działania by coś z tym zrobić i
pojawi się optymizm na naprawę Rzeczpospolitej.
I
dalej:
Macie Państwo jeszcze szanse powstrzymać mnie
przed wysłaniem tego, unikniemy kompromitacji przed Unią
i Narodem – dacie dowód, że jesteście uczciwymi
Polakami.
I czekałem.
I
SIĘ NAWET ZASTANAWIAM, CZY TO MOŻE JA JESTEM NIENORMALNY
I GŁUPI, ŻE SIĘ TYM PRZEJMUJĘ.
WIĘC PYTAM - KIM SĄ CI WSZYSCY, CO SIĘ NA TO GODZĄ,
MILCZĄ I MNIE NIE TOLERUJĄ ?
Reakcji
ani chęci podjęcia działań dla doprowadzenia do
''normalności'' nie było.
A ta
obojętność decydentów na ten problem z bankami
to dowód nieodpowiedzialności lub celowej antynarodowej
postawy. I chyba to na tym polega. I stanowiło to już
ostatnie uzasadnienie do tej mojej interwencji do
Komisji Europejskiej. Liczę na pomoc, bo nie
przypuszczam, by to z czym mamy do czynienia w Polsce
było w interesie strategicznym Unii. Dłużej już z tym
czekać nie można.
Zapowiedź skargi do KE zamieszczona jest na stronie, w Rozdziale
6
-
''FAŁSZ,
BEZPRAWIE, LICHWA I GRABIEŻ''.
Natomiast
tekst interwencji, został już przesłany do wiadomości
wszystkim decydentom, z kolejnym apelem o opamiętanie się.
Zainteresowanym mogę to i inne opracowania - przesłać emailowo. |
Wiele osób
do mnie pisze i zarzuca mi, że
kredytY
we
frankach
są pomijane w moich tekstach. A oto moje
stanowisko w tej sprawie (kwiecień 2016 r.), od paru
lat była to tylko opinia, zamieszczona tu na końcu.
Propozycja
Z
niepokojem obserwuję, że przyjęty (z
udziałem Prezydenta) projekt rozwiązania
problemu kredytów frankowych nie przyniesie
spodziewanego efektu i nie zadowoli w efekcie nikogo
– ani kredytobiorców, ani banków, ani społeczeństwa,
bo teraz słyszymy, że Rząd z budżetu będzie to
finansował i że to ogromna kwota. A że każdy ma prawo zabrać głos, więc
oto moja sugestia. Uważam że:
Jedynym
rozwiązaniem
może być tylko przyjęcie założenia, że
bankowi należy się
godziwie tylko
tyle, ile to realnie wynika do zapłaty, wg rachunku
i kalkulacji na dzień podpisania umowy.
Odrzucamy bezprawną loteryjną możliwość zmiany kursu
waluty, jak i honorowo przyjmujemy, że stopa
oprocentowania jest stała, a wynikającą w tych
założeniach z umowy kwotę franków ''do oddania''
przeliczamy na złotówki po kursie z dnia tej umowy i
z uwzględnieniem spreadu, który zażyczył sobie bank,
a klient na to się zgodził. Od tak ustalonej
należnej kwoty do zapłaty w złotówkach, należy
odjąć to co już zapłacono (w złotówkach) i tyle co
pozostaje będzie solidną, uczciwą kwotą do dalszego
uregulowania. Ale z całą mocą podkreślam, że chodzi
tu o pozostającą tak obliczoną kwotę do zapłaty, a
nie o kwotę nie spłaconego jeszcze kapitału.
I
w tym rozwiązaniu żaden bank, czy Prezes Związku
Banków, jak i MF czy KNF,
nie będzie mógł mówić, że ktoś tu na tym traci
(bank czy Kraj), czy że
grozi to bankructwem. Po prostu nie wygrano na
loterii, a jednocześnie nie stracono na zmianie
oprocentowania, przecież te zmiany kursowe mogły
pójść w drugą stronę.
I Bank w efekcie otrzyma dokładnie tyle - ile w
uczciwym zamiarze spodziewał sie dostać oferując
kredyt. I stanie się niepodważalne, że zarobek banku
wyniesie
100%
kwoty, która w podpisanej umowie przewidziana była
do oddania.
I nikt do nikogo nie
będzie mógł mieć o nic pretensji. A powoływanie się
banków na przyjęcie strategicznego założenia, że
nie zarobiły na zmianie kursu, będzie żałosne i nie
może być traktowane poważnie.
Uczciwe banki winny tą logiczną propozycję przyjąć
bez zastrzeżeń, gdy nie, będzie to zadanie dla
prawników, a potem Sądów.
Parę słów omówienia.
Uważam że sprawa kredytów frankowych to ogólniejszy
problem społeczny i prawny,
nie możliwy do załatwienia
tylko drogą w formie przewalutowania. Była to po
prostu pewnego rodzaju manipulacja. Banki działały
świadomie i dla tego nie udzielały kredytów w
Rublach, czy w wietnamskich Dongach. To tak na
marginesie i odmawiały kredytów w złotówkach,
dowodząc braku zdolności, która okazywała się, że
jest we Frankach. Oferowano ‘’tańszą’’ pożyczkę
walutową, z góry wiedząc, że zarobią na niej więcej.
Do tego wymuszano szalbiercze raty równe, wpływu
których na zmianę
kosztów kredytów, szczególnie frankowych nikt nie
rozumie (czytaj o tym w linku
"ale
obrachuje").
To był podstęp, nieuczciwość, a do tego i po prostu
sprytnie zaplanowane bukmacherstwo. I w kilku już
państwach przyjęto, że jest to nieuczciwe "narzędzie
spekulacyjne".
I pamiętajmy,
obowiązkiem Państwa jest pomagać ludziom w
sytuacjach kryzysowych, jak w powodziach czy
wypadkach losowych. I trzeba zdać sobie sprawę z
tego, że istniejące u nas procedury kredytowe, są
takim kryzysem. Bo Państwo nie wypełnia tu
swojej roli i dopuściło do takich umów. Ludzie
zaufali, tym bardziej, że jak wiemy KNF
(reprezentujący w tym wypadku Rząd) "gwarantował",
że kurs franka nie wzrośnie więcej jak o 20%, a
banki tylko to wykorzystały i robią to, na co im się
pozwala.
Przecież w Polsce nie istnieje nadzór (Art.
20 Dyrektywy KE) nad działalnością kredytodawców i
MF, KNF, NBP oraz UOKiK oficjalnie stwierdzają, że
tej funkcji nie pełnią. A gdyby był i gdyby
prokuratura, nie mowie już o NIK, spełniały swoją
rolę – nie było by frankowiczów ani innego
naciągania.
I ten brak urzędu nadzorującego kredytodawców prowadzi
do paradoksu,
że musiał zająć się tym Prezydent. A gdzie jest
tutaj UOKiK mający Ochraniać Konsumentów? I w
efekcie KNF wydała werdykt zgodnie ze swoim
statutem, czym jest dla niego stabilność banków.
Błędy czy niedokładności wykonanego rachunku, nie
mają tu znaczenia. I do niczego to nie doprowadzi i
zawsze będą niejasności.
Podana przeze mnie propozycja takiego należnego
rozwiązania problemu jest podpowiedzią dla Rządu,
(ale i dla Frankowiczów), a uważam, że każde inne
rozstrzygnięcie będzie połowiczne, a nawet może być
określone jako nieuczciwe (stronnicze). I jeśli to
nie zostanie przyjęte, to ważna będzie świadomość,
że tak to o tym można było myśleć.
Wojciech Sawicki |
|
|
Uwaga! Wielokrotnie
spotykam w mediach powoływanie się na moją opinię,
które
cytuje: "RZECZNIK
PRAW KREDYTOBIORCY - pan
Wojciech Sawicki na swojej
stronie internetowej napisał:
"każdy procent od KREDYTU jest lichwą"
oraz to, że "wszystkie
umowy bank/klient są niezgodne z prawem".
Oświadczam, że to pierwsze zdanie nie jest
prawdą, nic takiego nie głoszę i tak nie piszę, a
takie, niestety częste rozumienie lichwy, jest moim
zdaniem niewłaściwe. Kiedyś, tak rzeczywiście było,
każda płatna pożyczka, niezależnie od ceny była lichwą i
było to pojęcie biblijne, przez stulecia
potępiane przez Kościół. Teraz za lichwę trzeba uważać
żądanie wygórowanych
kosztów pożyczek, przy czym limit tych kosztów nie jest
jednoznaczny ani niestety w Polsce ustalony. I nie wolno
łączyć lichwy z oprocentowaniem, jak i traktować też
oprocentowania do oceny kredytu, z czym się powszechnie
spotykamy. Bo ten
"procent", którym nalicza się odsetki, to tylko
przecież niewielka część kosztów, do tego
praktycznie nie ograniczonych. Należy
jednak bezwzględnie
przyjąć, że lichwa u nas panuje, bo ceny kredytów znacznie przewyższają przeciętne światowe.
Natomiast pod tym
drugim zdaniem całkowicie się podpisuje, z tym, że
może się zdarzyć,
że to nie będzie dotyczyć rzadko spotykanej pożyczki ze
stałym oprocentowaniem i bez żadnych dopłat. Ale i tu banki też
potrafią oszukać. |
|
|
A dalej, ta
strona poniżej, złożona jest z "cytatów"
wziętych z tych
rozdziałów
1- 5
oraz z oferowanej książki
("ANALIZA KREDYTU")
i może to już wystarczy,
To
trochę wiedzy,
której sensem
jest wskazanie,
jak nie zginąć w pułapce kredytowej
|
-
ale polecam
jednak dokładniejszą lekturę w podanych linkach.
A na zakończenie,
"lektura uzupełniająca", ale i ''obowiązkowa''
pokazująca oszukaństwo i łamanie
prawa na przykładzie PKO bp,
gdzie suma całkowitej kwoty kredytu i jego kosztu nie równa się
kwocie do zapłaty !!!.
Tu jest też ocena aktualnej dzisiejszej oferty banku, a w linku
dodatkowym
-
historia !!!
|
t o t e f r a g
m e n t y t e k s t ó w (wyrywkowe
zdania i ustępy)
...,
a oferta na plakatach banku PKO bp brzmi - 0% prowizji i
6,99% odsetek, co nie ma zastosowania w rzeczywistości, bo to są dwa odrębne
kredyty i gdy jest to 0% prowizji, to oprocentowanie jest większe, i na odwrót.
I te kredyty mają rzeczywiste
oprocentowania około 37% i są do tego z obowiązkową opłatą za
ubezpieczenie w wysokości 63%
kwoty pożyczanej, przy fałszywej deklaracji 0,35%
.... A oferowane oprocentowanie i prowizja nic nie znaczą,
nie wolno na to patrzeć, a
kredytobiorcy w to wierzą i tym się kierują.
Bo po likwidacji
w 2011 r limitu lichwy, dopłaty do kredytu są nieograniczone i wielokrotnie
przekraczają kwotę odsetek.
W
Getin Banku oferta (X.2014 r.) reklamowane oprocentowanie
nominalne 3,99%, a RRSO = 40,58%,
a w Prowidencie
to oprocentowanie = 12% - (wyższe
niż dopuszczalne 10% !), a
RRSO = 256,82% -
z tym, że na ten
wskaźnik RRSO, by patrzeć, to trzeba wiedzieć na czym to na prawdę polega, co
wyjaśniam w innym miejscu.
Problem polega też na tym, że nikt tego nie rozumie
ani nie potrafi
sprawdzić tych oferowanych parametrów z tym,
co trzeba oddać w ratach
i tego ocenić, co wykorzystują
banki.
To test dla Ciebie. Powiedz:
? |
- jaka jest w procentach różnica kosztu dwóch pożyczek na miesiąc:
- reklamowanego jako „najtańszy”
kredyt
z oprocentowaniem 0% i prowizją tylko 10%
- i
„zwykłego” kredytu
z oprocentowaniem 10% i bez prowizji
-
czy to niewiele, -
czy
ok 10%, -
czy 50%, -
czy 100%, -
czy 500%, -
czy to 1.000% lub więcej? |
|
? |
Odpowiedź i coś więcej, znajduje się na samym końcu tej strony i pewno będziesz zaszokowany
swoją niewiedzą.
Jednocześnie ujawniłem
"prawdziwość" reklam kredytów
"z
gwarancją najniższego oprocentowania", "z gwarancją najniższej ceny",
"Spadła rata - tylko 2,10 zł dziennie, - Hit na rynku"
-
a RRSO, we wszystkich tych przypadkach 20 do 30%, czy dużo więcej.
I np Pekao SA w listopadzie 2014 r. reklamuje pożyczkę
"z oprocentowaniem 0,01%",
w której koszt prowizji, podany
"małą czcionką" jest 127.640 razy wyższy od odsetek.
A
Bank Pocztowy od marca 2015 r. oferuje
"Najniższą Ratę" i oprocentowanie 0% + prowizja
tylko 20%
i mamy RRSO = 819%
(dla 1 miesiąca)
i odpowiada to pożyczce z oprocentowaniem nominalnym 240%. To 0% tak ładnie
wyglądające oferuje już teraz kilka mądrych banków, wykorzystując absurd
istniejącego limitowania oprocentowania. ustalanego przez Radę Polityki
Pieniężnej (w imieniu Rządu), przy braku realnego limitu dopłat (np. prowizji).
I w Alior Banku mamy 0% z prowizję 5%, czyli 4 razy taniej od Pocztowego, ale i
tak dla jednego miesiąca tu RRSO = 81%. I mimo moich apeli nikt na to nie reaguje.
I właśnie,
najdziwniejsze rzeczy mamy z pożyczkami na jeden miesiąc. W ''uczciwych'' parabankach RRSO
to
jest od 75% do 250% (ale bywa to i kilkaset %), a w bankach może to być 11,35% (ING)
lub 819% (Pocztowy - jak podałem powyżej), co daje różnicę
x 22 kosztów. I reguły, ani normy na to nie ma i te podane oferty trwają od
kwietnia do daty tego wpisu 10.XII.2015 r. I najgorzej, że klienci nie widzą tej
różnicy. I to taka uwaga dla kredytobiorców -
szukajcie a znajdziecie - co mówi nam Biblia w Ewangelii św. Mateusza.
..,
tylko że nikt sobie z tego nie zdaje
sprawy, no bo skąd ma to wiedzieć, jak się tego
nie mówi,
do tego to medialne tabu,
bo nie wolno redakcjom o tym pisać i 24 redakcji odmówiło
wydrukowania tabelki
porównującej
koszt
rat równych i malejących,
a
różnica to nawet 30%
i
RRSO
to ukrywa!
A kredyt z Ratami Równymi na
powyżej 5 lat to obustronna hańba, dla Ciebie i dla banku,
a dobitnie mówiąc dla kretynobiorów
i bankdytów, ale proszę się nie obrażać
i czytać dalej.
A porównajmy kredyt na 20 i 30 lat
(z oprocentowaniem 6,5%, z ratami równymi).
Różnica wysokości raty to
15%,
różnica kosztu to
plus 62%. Albo np. kredyt 10.000 zł na 1 rok, a 10 lat
(z oprocentowaniem 15%, z ratami równymi), kwota odsetek odpowiednio wynosi
550 zł i 5860 zł, czyli
11 razy więcej
po 10 latach !!!
Trzeba się zastanowić.
A to jeszcze nie wszystko ...
Po 1/4 okresu
takiego kredytu w Ratach Równych, spłacisz tylko ok. 11% kapitału, zamiast
25% przy Ratach
Malejących, a po połowie okresu kredytowania, masz spłacone ok. 29%,
zamiast 50%.
A gdy zechcesz spłacić kredyt wcześniej, to to co płaciłeś, czyli te zapłacone
odsetki "za wygodę"
przepadają i to samo dotyczy, gdy bank zechce rozwiązać z Tobą umowę. I może
być tragedia w kredytach walutowych przy zmianie kursu, bo się okazuje, że czas
minął, a kredytu niewiele ubyło.
|
...,
jak obliczyć należne odsetki i oprocentowanie rzeczywiste, jak sprawdzić rzetelność oferty bankowej
i porównać z tym, co trzeba
oddać w ratach, jak wybrać najlepszą ofertę i pokazuje jak wykrywać nieuczciwe dopłaty i procedury
...
.
FAŁSZ + RATY RÓWNE + SPREAD
(już częściowo nieaktualne)
+ WIBOR = ROZUMIEMY SKĄD BIERZE SIĘ
16 MILIARDÓW ZŁ
ROCZNIE CZYSTEGO DOCHODU NETTO BANKÓW
(z kredytów).
A Wielka Orkiestra Owsiaka musiała by grać
codziennie przez cały rok by tyle zarobić.
A to co ostatnio z Unii
z takim zachwytem dostaliśmy, to zaledwie
tylko czterokrotnie przewyższa sumę rocznych dochodów wszystkich banków z kredytów.
Mamy
ustawowo zakazaną lichwę jako oprocentowanie nominalne, ale nic
to nie znaczy i to po prostu satyra i są kredyty z
oprocentowaniem rzeczywistym parotysięcznym, poprzez nielimitowane dopłaty.
A lichwa jest według nauki Kościoła grzechem, a jesteśmy krajem katolickim, w
Sejmie wisi krzyż i Posłowie, jak i rządzący, którzy często pokazują się na
Mszach Świętych, są po prostu grzesznikami i obłudnikami, pozostając w tej
kwestii obojętnymi.
|
LICHWA - GRABIEŻ POLAKÓW I
POLSKI. A można to rozwiązać
tak prosto, co
cały czas sugeruję, w zgodzie z
definicjami obowiązującymi w ekonomii, przyjmując tradycyjne
zasady kredytowe istniejące od ponad 2.000 lat, a
obowiązujące i w większości
krajów na świecie
–
że
odsetki są
jedynym kosztem kredytu,
obliczone oprocentowaniem, uwzględniającym wszystkie dodatkowe koszty i
„dopłaty”.
Przecież prowizję i ubezpieczenie (itp.), "wymyślone" sprytnie zaledwie
kilkanaście lat temu, można uwzględniać w tym procencie i nie ma
argumentu zaprzeczającego temu. I namawiam i wzywam do ustawowego wprowadzenia tego.
I to najprostsze „techniczne” rozstrzygnięcie problemu,
samą zaś kwestię wysokości tego
LIMITOWANEGO
procentu
-
pozostawiam rządzącym. I proszę zauważyć, że teraz to ograniczenie
ustawowe, tego oprocentowania nominalnego, nie byłoby aż tak bardzo
nawet konieczne. Będzie cieszyć, ale uzyskujemy
czytelność i
porównywalność ofert, co już chroni kredytobiorców przed cwaniactwem
i bezczelnością banków, z czym mamy
powszechnie do czynienia !.
I tak prawie było do 2011 r, kiedy to poza limitem oprocentowaniem
była jeszcze dodatkowa określona maksymalna dopuszczalna dopłata (wynosiła 5%), ale to haniebnie
zlikwidowano. I ten limit 5% mógł by być nawet teraz rozsądnie powiększony,
ale Rząd działający w interesie banków, w sierpniu 2015 r, by
wyglądało że tego pilnuje, znowu wprowadził ten limit
dopłat, ale o wartości nieskończonej. Jest on podany złożonym wzorem i
teraz jest 20-tokrotnie wyższy od tego z 2011 r. I do niego praktycznie
nawet nikt nigdy się nie zbliży. I na tym to polega swoboda
gospodarcza, jak mówią posłowie. I przytoczone powyżej RRSO 819%,
odpowiadające oprocentowaniu 240%, nawet nie sięga do połowy
do tego
limitu, który dziś obowiązuje. |
|
|
P
r
o/o
o/o
o/o
centy
!!!...
Podstawowa zależność to
- Odsetki = Kredyt x Procent x (ilość rat + 1)
/ 2.400. I możemy wykryć nieuczciwe dopłaty i procedury, a poza
odsetkami, po przekształceniu tego wzoru, możemy obliczyć oprocentowanie
rzeczywiste.
(przykład poniżej,
wyprowadzenie wzoru w drugiej części linku "ale
obrachuje"). |
Odwracając
ten wzór możemy obliczyć jakie jest oprocentowanie rzeczywiste oferowanego
kredytu.
Przykład
- kwiecień 2011 r, oferta - kredyt "PROSTOLICZONY"
w Credit Agricole – „koszt miesięczny to tylko
10 zł za każde 1000 zł pożyczki”.
Dużo czy mało???
Jaki to procent ???
Sprawdzamy na przykładzie kredytu - 10.000 zł
(to znaczy 10 jednostek wg
oferty kredytowej) na
rok
(czyli 12 rat).
Koszt
kredytu wyniesie = 10 (jednostek) x 12 (rat)
x 10 zł = 1.200 zł.
I podstawiamy do wzoru po jego przekształceniu na
obliczenie oprocentowania.
Oprocentowanie
rzeczywiste
% =
koszt x 2.400 / kredyt / (ilość rat + 1)
= 1.200 x 2.400 / 10.000 / 13 =
22,15%.
.
Tradycyjną metodą rachunek
jest niewykonalny, a spróbuj to obliczyć w programie internetowym czy w banku.
Powodzenia, powodzenia !!!.
I może docenisz mój wzór.
(Przepytałem już 140
doradców bankowych i nikt nie potrafił tego obliczyć. Nawet w tym
banku. Po długim zastanowieniu
usłyszałem kilkanaście razy, że to 12% (bo to 1200 do 10.000). Tak
słyszę od większości ludzi, a 12 to "procent zwrotu", a nie oprocentowania. I ta
niewiedza to tragedia narodowa)
(12 dalszych podobnych przykładowych obliczeń
podanych jest w linku
Obliczanie
odsetek i oprocentowania
(kliknij)...
|
I pamiętajmy - podstawowy problem to
problem wiedzy,
podkreślam nie tyko kredytobiorców, ale i publicystów, prokuratorów, sędziów,
pracowników administracji, polityków, posłów, rządzących itd. – a więc media, by chciały zaangażować się
w edukację społeczeństwa, bo od tego się wszystko zaczyna i by głosiły prawdę, a
nie reprezentowały interesy banków (co jest "kolaboracją" - czyli -
"współpracą z najeźdźcą"),
ale to nierozwiązalna np. dla redaktorów
kwestia - bycia uczciwym wobec narodu, czy wobec pracodawców.
..., bo bankowcy oszustwo
mają w genach. Te oszustwa bywają tak głupie, że tylko ośmieszają banki,
ale bankowcy niestety nie rozumieją tego, a
tych poważniejszych oszustw, przeciętny człowiek niestety
też nie rozumie. A dyrektor jednego z banków mi mówi lekceważąco
usprawiedliwiając się, że:
"marketing trochę
przegiął".
Komisja Nadzoru Finansowego z doniesieniami o oszustwie skierowała mnie do Sądu.
Sąd umorzył postępowanie, bo nie byłem poszkodowany.
Wziąłem
kredyt i dałem się oszukać,
ale teraz Sąd uznał, że działałem świadomie i odszkodowanie się nie należy, a
banki oszukują dalej.
''Najlepsze''
kredyty samochodowe w 2013 r. ''specjalnie wybrane z 23 banków z którymi współpracujemy'',
można wynegocjować w firmach ''doradczych'' z RRSO = 14% do18%, a można też
i znaleźć taki sam kredyt i to z ratami malejącymi, z RRSO poniżej
10% i to w kilku bankach , z którymi te firmy pośredniczące nie współpracują, bo będąc
na prowizji im się to nie opłaca, a banki te się nie reklamują i dla tego są
tanie. A jeśli trafimy do PKO bp to będziemy mieli 30,86%, ale taki sam kredyt
jeden z najpoważniejszych banków zaoferował mi 12.X.2013 r. z RRSO = 47,02% i
gdy odpisałem, że to czajenie się na nieświadomego, to mi powiedzieli,
że
przecież jest wolny wybór. Pod koniec 2014 r. można dostać taką pożyczkę z
RRSO poniżej 8%.
Jedna
z osób, która kupiła moją książkę, przysłała mi symulacje ofert kredytu
hipotecznego 330.000 zł, wynegocjowane w 16 bankach. w okresie XII.2011 -
III.2012 r.
Oprocentowania rzeczywiste zawierały się od 5,79% do 10,95%, a kwota
kosztów do zapłaty wahała się od 287,401 zł do 499.040 zł. Mogę to
udostępnić, ale to teraz (2014 r.) straciło na aktualności, bo
oprocentowania już są niższe, ale problem pozostaje.
Reklama własna
|
Polecam książkę:
Allegro - kliknij tutaj >
ANALIZA
KREDYTU. JAK ZROZUMIEĆ I OCENIĆ OFERTĘ (6838454961)
Czyli jak się nie dać oszukać
Kup przez Allegro lub bezpośrednio u
mnie. Cena 15 zł, w tym koszt przesyłki.
Gdyby
aukcja została zakończona, proszę kliknąć na "Wszystkie przedmioty
sprzedającego" - zawsze jest druga
oferta w pogotowiu.
Więcej informacji w reklamie w linku Cała
prawda - kliknij.
Znajdź na stronach informacje, komu należy się gratisowo drugi egzemplarz
książki
(z aneksem mailowym), dla kogoś na prezent.
|
|
|
A tu było miejsce przeznaczone
na reklamę oferty banku, która nie naruszała prawa,
to znaczy, że
była rachunkowo poprawna, nie oszukiwała oraz spełniała wymagania Ustawy o Kredycie
Konsumenckim.
I
wyznaczyłem
1000 zł nagrody, dla osoby, która prześle mi taką
reklamę, lub wskaże, co trzeba zrobić,
by Rząd,
Nadzór,
Posłowie
i Media zrozumiały tą tragedię i jej następstwa i
żeby taka oferta mogła się pokazać.
I nawet Odezwy do Prezydenta,
czy i Msze Święte w intencji mądrości też
nie pomagały - czytaj w linkach:
''FAŁSZ,
BEZPRAWIE, LICHWA I GRABIEŻ'',
"O
polskiej tragedii kredytowej"
i
''Skarga
do Unii Europejskiej''
I nikt
z tego od 2011 r. nie skorzystał. Ale od jesieni 2014 r, można już
spotkać takie reklamy i to wynik moich apeli i namawiania do uczciwości
i normalności.
A w linku
WIBOR -
PRZEKRĘT MONOPOLOWY ?
jest też taka nagroda,
za
wskazanie mi podstawy prawnej dla stosowania WIBOR-u,
jako obowiązującego składnika oprocentowania kredytu konsumenckiego. |
A to coś specjalnego - to moja
o charakterze dydaktycznym:
TAKIEJ POŻYCZKI
JESZCZE NIE BYŁO !
Oferuję
prywatnie pożyczkę na zupełnie nie spotykanych warunkach.
100.000
zł
na minimum
22 i
1/2
roku (270 rat),
prowizja 0%, oprocentowanie 0%
(to znaczy marża = 0% i WIBOR = 0%). Raty
100.000 zł :
270 rat = 370,37 zł miesięcznie (raty
równe)
Możliwe kwoty częściowe
(np. 10.000 zł - rata 37,04 zł), lub wyższe (nawet do kilku
milionów).
I żadnych dopłat i prowizji nie ma, jak i opłaty
"za rozpatrzenie wniosku" stosowanej w parabankach.
Ubezpieczenie 0,37% kwoty kredytu. Ta stawka i
sposób obliczenia należności za ubezpieczenie jest dokładnie
taka sama,
jak stosowana w PKO bp,
z tym, że ubezpieczenie jest płatne z
góry gotówką (przy realizacji pożyczki).
Uwaga!
Z moją bez prowizyjną pomocą istnieje możliwość wykorzystania
europejskich funduszy edukacji społeczeństwa, co w efekcie może
prowadzić nawet do umorzenia całości spłat. Żadne dokumenty, zastawy,
zabezpieczenia, poręczenia czy gwarancje nie są wymagane.
"Zdolność kredytowa" wnioskodawcy
nie jest istotna.
Termin rozpatrzenia wniosku
natychmiastowy.
Podstawa prawna i wymogi niniejszej oferty to art. 720-724 KC. I
nie podaję RRSO, ani innych wymaganych Ustawą o Kredycie
Konsumenckim danych, bo w oparciu o jej Art. 4.1.6.b - ta Ustawa - po
prostu nie obowiązuje takich kredytów -
"z
zastosowaniem niższych stóp oprocentowania niż powszechnie stosowane na
rynku"
- (to cytat, a w mojej ofercie to przecież zero.
I taka jest paranoja w Polsce).
Możliwe załatwienie pożyczki przez Internet. Oferta jest uczciwa,
bez żadnego tekstu napisanego małą nieczytelną czcionką
!!! Jedynym warunkiem jest zakup mojej książki ANALIZA KREDYTU -
CZYLI JAK SIĘ NIE DAĆ OSZUKAĆ.
|
To jest straszne ! Co najmniej 70%
osób nie rozumie, na czym polega ten mój interes w oferowaniu takiej pożyczki.
A przecież wszystko jedno od kogo bierze się pieniądze, ważne jest tylko, gdzie
się je lokuje.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I na zakończenie, coś
jeszcze więcej.
Przepraszam, to przydługi tekst, ale pouczający.
To "lektura uzupełniająca", ale i ''obowiązkowa''.
Oferty PKO bp - 2014 r.
W TEN SPOSÓB REKLAMUJE SIĘ TYLKO TOWAR
BEZWARTOŚCIOWY, LICZĄC NA NIEWIEDZĘ KLIENTÓW !
Mini
Ratka z wypiekami na 5%.
A oto reklama:
Niskie oprocentowanie
5% , prowizja
5% , rozłożenie
spłaty do 5
miesięcy
Przekonaj się, jak wyjątkowe
korzyści oferuje Ci nowa Mini Ratka z obniżonym oprocentowaniem na 5%.
A to parametry oferty w
oryginale:
RRSO 29,29% dla całkowitej kwoty pożyczki 5000
zł,
spłacanej w 5 ratach miesięcznych po 1013 zł, oprocentowanie zmienne
5% rocznie.
Całkowity koszt kredytu 313 zł, w tym: prowizja 250 zł,
odsetki 63 zł.
Całkowita kwota do zapłaty 5063 zł. Stan na 17.02.2014 r.
Jeśli w tej
ofercie nie widzisz oszustwa, łamania prawa
i błędu rachunkowego - to znaczy, że jest źle z Tobą |
A
więc:
Całkowita
kwota pożyczki 5000 zł, całkowity koszt kredytu 313 zł,
całkowita kwota do zapłaty 5063 zł.
I obliczamy zgodnie
ze wzorem z Ustawy kredytowej: 5000 + 313 = 5313, a wg Banku to
5063. to HAŃBA !!!.
Bo
zgodnie z Dyrektywą KE i nieszczęsnym nauczaniem UOKiK,
"Całkowita
kwota pożyczki" w tej ofercie
wynosi
4750 zł, bo ma być ona podawana bez potrącanej prowizji 250 zł,
która tu istnieje.
I teraz to wyniesie:
4750 + 313 (czyli minus prowizja 250 i minus odsetki 63) = 5063 i to się
zgadza,
oszustwa i łamania prawa nie ma i dobrze będzie to świadczyć o Banku,
ale to za trudnie, by Prezes Jagiełło mógł to pojąc, a o nadzorze nie
mówię, bo go nie ma.
Ale trzeba coś dodać. Taka procedura trwa w PKO
bp od lat i to nie wyjątek, bo dotyczy to bardzo wielu Banków. To jeden z
elementów mojej walki o ''normalność'', zakończonej
''Skargą
do Unii Europejskiej''
, wysłanej
2.01.2014
r. (kliknij,
zobacz co się z tą Polską dzieje).
A UOKiK,
30.12.2013
r.
po nagle wykonanej kontroli banku PKO bp wreszcie ''odkrywa''
to, co właśnie cały czas było przedmiotem moich interwencji i na 7-dmiu
stronach wydanego Raportu przedstawia tą nieprawidłowość, z którego dwa zdania
cytuję, że: ,,bank
błędnie w ofercie informuje kredytobiorców o
całkowitej
kwocie kredytu z uwzględnieniem kredytowanych kosztów’’. I dalej:
,,może wprowadzać to konsumentów w błąd i tym samym stanowi nieuczciwą
praktykę rynkową podlegającą karze’’.
I jest to moje po 3 latach
zwycięstwo,
i
UOKiK się poddał w
związku z tą skargą i to potwierdzenie, że było źle, dokładnie tak jak
dowodziłem i jak apelowałem o to bezskutecznie nawet i do samego Prezesa Banku,
ale to nie docierało. I to nadzieja, że coś się zmieni.
I mija 6 tygodni od tego Raportu z
31.12.2013 r,
w którym Urząd wreszcie przedstawia (moimi słowami, korzystając ze
sformułowań z moich listów interwencyjnych), jak to ma być właściwie z
tą całkowitą kwotą kredytu (fragment
podałem powyżej),
a PKO bp
17.02.2014
r. wprowadza nową, tą -
Mini Ratka z wypiekami na 5%,
tak samo błędną ofertę !!!.
- którą właśnie przedstawiłem powyżej
I to nieprawdopodobny skandal, do jakiego stopnia UOKiK jest dla banków
niczym
i jakie mamy bezprawie w Polsce.
Ale to jeszcze nie wszystko.
Bo
Bank podle wykorzystuje tu niewiedzę ludzi,
łudząc tymi
parametrami.
Bo 5% odsetek i 5% prowizji wygląda wspaniale
i bez ubezpieczenia,
a to bardzo
drogi kredyt, jak zawsze w PKO bp – 29,29% RRSO,
a przecież i
możemy znaleźć, ofertę 3 razy tańszą, z RRSO poniżej 10%.
I to w wielu bankach, które się nie reklamują. Podstęp polega na
tym, z czego nie zdajemy sobie sprawy, że to na 5 miesięcy,
a prowizja
ma odniesienie
właśnie do czasu – i ta sama prowizja 5%
na 5 lat i RRSO = 7%,
a na jeden tydzień
i wyniosło by RRSO = 1400%.
Tego RRSO też nie rozumiemy i mamy grabież
Polaków. |
Mija
10 tygodni i 2 maja 2014 r.
- Bank ogłasza
nową ofertę: "W MGNIENIU OKA".
I znowu to naruszanie prawa i kpienie sobie z UOKiK i wszystkich innych - MF, KNF, NBP, Prokuratury .
W przykładzie
całkowita kwota kredytu podana jest jako 15.000 zł, a w rzeczywistości
wynosi na 11.900 zł, a do tego pożyczka jest jeszcze droższa i RRSO = 30,86%,
choć jej oprocentowanie = 15,99%.
I ta niewiedza ludzi korzystających z tego
jest straszna. Do tego trzy wielkie ściany budynków i spoty w TV - wszystko z
ceny tego kredytu.
Ale UOKiK w liście z 13.VIII.2014r. wyjaśnia mi,
że zezwolił Bankowi na to oszukaństwo i łamanie prawa do końca czerwca. To już
zupełna paranoja i łamanie Konstytucji - bo jak można dać takie zezwolenie, w
dodatku nie nadzorując działalności kredytowej, co oficjalnie 18.VI.2014 r.
zostało potwierdzone. O tym jest w linku >
''FAŁSZ,
BEZPRAWIE, LICHWA I GRABIEŻ''
(kliknij)
A po 2 miesiącach - 30 czerwca 2014 r.
Sensacja !!!. Bank podaje Reprezentatywny
przykład kredytu po raz pierwszy od lat prawidłowo, bez fałszu i łamania prawa i
całkowita kwota kredytu to kwota wypłaty, tak jak mówi to Ustawa.
RRSO = 30,86%
Ale w ulotce,
powyżej tego przykładu, zamieszczona jest tabelka, z parametrami kredytu
oszukującymi jak dawniej. To oszukaństwo Bank ma przecież w genach. I kwota kredytu podana jest
tu łącznie z
potrącaną prowizją i ubezpieczeniem, o czym się nie mówi i co jest mylące w
stosunku do podawanej raty i co było napiętnowane w kontroli z 31 grudnia 2013
r. Bank nadal kpi sobie z UOKiK i z prawa.
-----------------------------------------------------------
ALE co się stało - ktoś się
opamiętał - rewelacja !!!
11 sierpnia pojawia się
oferta "9,99%", która proponuje kredyt z
RRSO = 13,47% !!!,
a w reprezentatywnym przykładzie nie ma już oszukaństwa i łamania prawa. Oferta jest
ważna do 30 września 2014 r. i zobaczymy co będzie dalej ???
Trzy wielkie ściany budynku, za co przecież płaci kredytobiorca. A gdyby Bank
nie oszukiwał i miał dobrą opinię,
to nie musiał by się w ogóle reklamować.
----------------------------------------------------
No i tak. 5
listopad i
koniec tego opamiętania
-
RRSO = 26,22% i to tylko dla posiadaczy ROR systematycznie
wpłacających na konto. (Ta
pożyczka się nazywa: "Mniej niż 1 zł dziennie za każdy tysiąc").
Do tego ulotka ma pokrętną
-niezgodą z Ustawą - reklamę i podaje "kwotę pożyczki wraz z kosztami", a ile do
ręki to nie wiadomo. A
są banki i taką pożyczkę i to bez łaski, można dostać z RRSO poniżej
10%, a więc prawie 3x taniej!
----------------------------------------------------
|
Ale
heca.
W styczniu 2015 r. nie ma już reklam.
Czy Bank zmądrzał, bo pisałem, że te wielkie
reklamy są przecież wliczone w koszt
kredytów, co ludzie przecież rozumieją.
I gdyby Bank był na prawdę dobry,
to by wystarczyło tylko podać adres.
I z tej to okazji mamy WESELE !
Zobaczymy co dalej ?
A
to listopadowe 26,22% obowiązuje nadal ! |
I mamy marzec 2015 r. Reklam nie ma
nadal - czyżby Bank tu zmądrzał i zrozumiał, że one tylko go kompromitowały, bo
przecież każdy widzi i rozumie ile te reklamy kosztują, co jest wliczane w cenę
kredytu. Kompromitowało to i "Nadzór", że na to się pozwala, przecież to Bank
"Polski".
I zobaczymy co będzie dalej.
A na razie w ulotkach reklamowych
pożyczki gotówkowej nie jest
zamieszczany
jej reprezentatywny przykład, tylko bajeczki.
A w internecie,
RRSO dla posiadaczy ROR w Banku w takim przykładzie wynosi 26,87%, przy
oprocentowaniu 7,77%.
Ale żeby nie
być posądzonym o działalność prowizyjną, nie wymieniam kilkunastu Banków, w
których jest to o ponad połowę taniej, a nawet z RRSO poniżej 10%.
----------------------------------------------------
A 8 maja 2015 jest promocja, to ciąg
dalszy z Mini Ratką i mamy: SPECJALNE WARUNKI CENOWE POŻYCZKI W iPKO.
(obowiązuje do 30 czerwca). Reklamowane oprocentowanie 6,99%,
a w podanym przykładzie reprezentatywnym kredytu na 5 lat, RRSO = 12,14%.
To już prawie dobrze, ale w czterech kolejnych oddziałach Banku nie udaje mi się
wyjaśnić, kto takie warunki otrzyma, bo to jest tylko reklama, a
szczegóły kredytu ustalane są na podstawie wniosku klienta. I w każdym oddziale
inaczej i dla najlepszej zdolności kredytodawcy z dochodem miesięcznym 15.000
zł, optymalnym wynikiem jest pożyczka z RRSO = 14,55%, a wyliczono mi, że dla
osoby nie posiadającej konta w PKO - RRSO wyniesie 25,05% (bez ubezpieczenia).
A na stronie internetowej
banku, poniżej, jest przykład pożyczki 1000 zł na 1 miesiąc. Jej koszt
=
rata to 1092 zł
(XII.2014 r.),
co jest niezgodne z tą ostatnią ofertą "1 zł za każdy
dzień", bo winno być 30 zł. Ale w PKO bp wszystko możliwe.
Bank z premedytacją łamiąc prawo (art. 7.1
Ustawy) nie podaje RRSO, więc je
obliczam. I to
RRSO = 191,75%.
A to jest zmowa
monopolowa z parabankami, bo dostają one argument, by się nie mówiło,
że
drogie i że lichwa!
Przecież PKO bp to BANK POLSKI, więc to jest zatem
rządowa legalizacja tej lichwy.
Bank dalej wyjaśnia, że kredytowane tu dopłaty
to
81 zł, co 11 razy przewyższa limitowane odsetki,
wynoszące tu 8,33 zł.
I wiemy też,
że RRSO - dla krótkich okresów jest niewypałem,
ale możemy łatwo obliczyć, że 92 zł tego kosztu od 1000 zł
na
miesiąc
- odpowiada
oprocentowaniu nominalnemu 110,4%,
a obecny ustawowy limit to 10% (czterokrotność
stopy lombardowej),
ale na to, w interesie banków - jest niemy nadzór, rząd i media.
I PYTAM - PO CO TEN
OBOWIĄZUJĄCY W POLSCE LIMIT
MAKSYMALNEGO OPROCENTOWANIA
Bo
widzimy jak to limitowanie kosztu kredytu jego oprocentowaniem (4x
stopa lombardowa) gdy wielkość dopłat
jest nielimitowana - jest zupełnie nieistotne i nie ogranicza to lichwy
i jak
niepoważna jest tu działalność RPP
i NBP,
w
ustalaniu tego wskaźnika. Tu chyba tylko
chodzi o łudzenie społeczeństwa, że się nad tym panuje.
I TO KOMPROMITACJA RZĄDZĄCYCH.
To był wpis z grudnia 2014 r. A teraz w maju 2015 w tym przykładzie
pożyczki 1000 zł na 1 miesiąc podany jest jej promocyjny koszt
- czyli rata = 1108 zł. Zdrożało. I RRSO = 248%
|
---------------------------
I mamy 2016 r. Już myślałem, że bank zmądrzał, a tu
1 marca nowa oferta pożyczki
- tylko do 6 miesięcy (!) z oprocentowaniem = 1% i
z prowizją 9,99%. A
bank chwali się, że RRSO =
45,75%. Pięknie !
Ale na 1 miesiąc będzie to tak: Równoważna
temu pożyczka będzie miała by równoważne oprocentowanie rzeczywiste 133,33% i
proszę się zastanowić nad obłudą tej oferty i tego co robi RPP ustalając limit
oprocentowania, przy tym praktycznie nieograniczonym koszcie dopłat.
Kompromitacja Kraju i UOKiK. I ta oferta PKO bp jest droższa od wielu
parabanków, 2x droższa o Prowidentu i ma RRSO = 260%.
I pytam UOKiK, czy można rozumieć, że tolerowanie takiej oferty
Banku - szczycącego się w tytule Polskim – to celowy gest dla lichwiarskich
pożyczkodawców, by mogli mówić, że u nich taniej.
A
od sierpnia mamy oprocentowanie 0,99%
No i przypomnieć trzeba,
że jak zawsze PKO bp
nalicza prowizję jeszcze dodatkowo od tej prowizji. Obliczyłem, że na jeden
miesiąc koszt tej prowizji z dodatkową prowizją wraz z odsetkami od nich, jest
1200 razy większy od odsetek od kredytu, których wysokość jest pilnowana przez
Radę Polityki Pieniężnej i NBP. Zupełna satyra i bezmózgowie rządzących, co
właśnie bank wykorzystuje, zdając sobie sprawę z tego, że przeciętny
kredytobiorca tego nie rozumie i da się nabrać na to 0,99%.
I hańba, że ten bank ma w tytule polski.
|
Fotografia wykonana na Konferencji w
Krajowej Radzie Spółdzielczej - X.2014 r.
Post Scriptum I
-
Bardzo dużo
osób pyta mnie, co znaczą te literki cc
w adresie strony, szczególnie w jej wierszowanej reklamie:
cc/kredyt kliknij w necie - całej prawdy się
dowiecie.
Czy może
Credit Capito, może w żartach od skojarzenia Cygańskie Credo - oszukać, lub
od słów Chciwy - Cwany kredyt. Ktoś
zaproponował Korpus Konsularny. A jeszcze lepiej to -
Creative Customer - Twórczy Klient. Ale jak chcesz wiedzieć jak
jest na prawdę i co to jest serwer
cc, to musisz się ze mną
skontaktować. Mogę pomóc założyć tam Twoją stronę. Bo tylko tam będzie ona bezpieczna i można na
niej pisać prawdziwie, ale i za razem jak ja, źle o bankach, chronionych przecież przez
Państwo i uczyć ludzi wiedzy "anty-bankowej", jak analizować i rozumieć oferty, by się nie poddać
fałszowi i tej powszechnej lichwie. A mimo tego cc,
zlokalizowanego bardzo daleko od Polski, średnio raz w miesiącu strona jest
blokowana przez specjalistów - hakerów z banków czy może polskiego nadzoru, bo
ta prawda zagraża przecież swobodzie działania. To serwer na
Wyspach Kokosowych ...
Post Scriptum II
Wszystkie dekorujące rysunki pobrane są z internetu bez zgody
ich twórców. Pomagają zrozumieć problem oszukaństwa kredytowego, więc to w
interesie społecznym. Jeśli ich autorzy zażyczą
sobie, to je usunę lub dodam podpisy z nazwiskiem autora rysunku lub źródłem.
Post Scriptum III
-
Do drogich
czytelników tej strony!
Przepraszam, wiem,
że to wielki bałagan, że za dużo, a kolor i obrazki rozpraszają.
Trudno, ale inaczej być nie może, teksty są dopisywane sukcesywnie,
a co jest typowe dla wiekowych ludzi takich jak ja, nie potrafię usunąć
starszych materiałów i tego uporządkować. Wydaje mi się, że wszystko
jest ważne, może kogoś zainteresować i żal mi tego. Wiem, trzeba
mieć dużo cierpliwości, żeby doczytać to do końca, ale może warto,
żeby poznać dogłębnie prawdę i nie dać się oszukać.
Skrócę to wszystko gdy zapanuje normalność i uczciwość, gdy
poprawiona zostanie Ustawa, a wszystkie oferty będą
opisywane jednolicie i czytelnie, o co walczą i myślę, że tego
dożyję.
Nie dawno
pojawiła się strona internetowa
http://najnizszeraty.pl/,
która w prosty i ładny graficzny sposób prezentuje problem. W bardzo
znacznym zakresie wykorzystano w niej, za moją zgodą, te moje bezładne nauki – jak
ocenić ofertę i dokonać dobrego wyboru, by nie dać się oszukać.
Cieszę się z tego, że powstało takie opracowanie, bo dobro społeczne
stawiam na pierwszym miejscu. Podane w niej
teksty są bardzo skrótowe, czasami hasłowe, ale kompleksowo
zestawione, więc po ich przeczytaniu i zorientowaniu się w
problemie, zapraszam do powrotu na moje "cc".
Ale dodać trzeba,
że na tej polecanej przeze mnie stronie
są do wykorzystanie liczne oryginalne kalkulatory kredytowe, a ten
obliczający RRSO -
http://najnizszeraty.pl/kalkulator-rrso,
rozbudowany według moich sugestii, jest
jedynym poprawnym programem RRSO,
z dostępnych w
Internecie, który podaje prawidłowe wyniki i jest niezwykle
przyjazny w użyciu. Jak się zorientowałem jest on własnym
poza bankowym programem opracowaniem samodzielnie przez właściciela
tej strony.
Natomiast
osobom zainteresowanych problemem kredytów we frankach polecam
stronę
Frank, frankowcy, franki,
kredyt we frankach, waluta, Tomasz Sadlik, profuturis
/http://www.frankowcy.org.pl/ |
A to historyczne uzasadnienie tragedii kredytowej
|
Zapraszam też na całą moją prywatną
stronę
www.sawicki.cc
,
do zapoznania się z tekstami
o imionach, kalendarzach, suwakach logarytmicznych i nie tylko ...
Wojciech Sawicki
|
|
? ? ?
? |
To
odpowiedź na zadane na początku pytanie
- jaka jest w procentach różnica kosztu dwóch pożyczek na miesiąc:
- reklamowanego jako „najtańszy”
kredyt
z oprocentowaniem 0% i prowizją tylko 10%
- i
„zwykłego” kredytu
z oprocentowaniem 10% i bez prowizji
-
czy to niewiele, -
czy
ok 10%, -
czy 50%, -
czy 100%, -
czy 500%, -
czy to 1.000% lub więcej?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta pożyczka "najtańsza na rynku
z
oprocentowaniem 0%"
(!)
- w stosunku do tej "zwykłej" tylko z
oprocentowaniem 10%
jest droższa o
1200%
(to jest 12 razy więcej
!!!!!!!!!!!!).
(i proszę mi wierzyć, to prawda, piszę poważnie, tak to dokładnie jest)
I przykład tego testu pokazuje jak
złudne są parametry kredytu gdy jest jednocześnie oprocentowanie i
prowizja. Pożyczka 0% z prowizją 10% na miesiąc kosztuje 100 zł, a to
odpowiada pożyczce z oprocentowaniem 120% na miesiąc, już bez prowizji. Te
równoważne 120% zwane jest oprocentowaniem rzeczywistym i jest to zupełnie co
innego niż RRSO.
I dla tego od lat walczę, by jedynym miernikiem pożyczki było tylko
oprocentowanie - tak jak jest to na całym świecie. I od razu wszystko widać, co
wart jest ta oferta, nigdzie tych dopłat pozaodsetkowych nie ma, tylko u nas.
Podam jeszcze tu, że koszt
obu tych przeciwstawnych pożyczek - czyli wynoszący 100 zł, staje się jednakowy
po 22 ratach,
Pewnie wyda się to nieprawdopodobne. Jednocześnie tu widzimy
jaki wpływ na cenę pożyczki ma okres kredytowania !.
I gdy tego nie rozumiemy, tak jak i tej "niedoskonałości" RRSO, które
np.
nie pokazuje nam różnicy kosztu rat równych i malejących i gdy dajemy się
nabrać na całkowitą
kwotę kredytu, która często nie
jest
kwotą wypłaty, a która w zestawieniu w ofercie z ratą wygląda zachęcająco
-
to jesteśmy łupieni przez banki.
|
|
? |
Osoby, które
przeczytały tą stronę do tego miejsca i zawiadomią mnie o tym kupując moją książkę o kredytach
na Allegro,
dostaną w prezencie drugi jej egzemplarz gratis (z aneksem mailowym) !!!
OŚWIADCZAM, ŻE NIE MAM
NIC WSPÓLNEGO Z FIRMĄ
"SAWICKI NIERUCHOMOŚCI KREDYTY",
POŚREDNICZĄCEJ W UDZIELANIU
POŻYCZEK HIPOTECZNYCH. To tylko zbieżność nazwisk !
ORAZ NIE MAM TEZ NIC WSPÓLNEGO Z FIRMĄ
''cc.kredyt
inkaso.pl'',
KTÓRA OD NIE DAWNA DZIAŁA, PEWNO ZE WZGLĘDU NA TE LITERKI
CC,
SĄSIADUJE Z MOIMI STRONAMI W INTERNECIE.
I PODOBNIE JEST Z WIELOMA FIRMAMI POŻYCZKOWYMI, KTÓRE SIĘ PODSZYWAJĄ POD
WWW.SAWICKI.CC. |
|